Każdy wielki i święty doktor Kościoła wiedział, że wiara mocno opiera się na rozumie. Katolik nie jest poganinem, który czci niezrozumiałe dla niego zjawiska natury. Katolik czci żywego Boga, który chodził po tej ziemi. I który ustanowił i zostawił tutaj Kościół jako swoją wspólnotę. Im bardziej wchodzimy w tę prawdę, tym bardziej dostrzegamy jak wiele o Bogu mówią nam Ewangelie.
Cały szereg ateistów próbuje udowodnić, że tak jak nie ma Boga, tak Chrystus też nigdy nie istniał. Pomijają oni długą listę argumentów. Nie chcą przyjąć, że ich rozum grzęźnie w pułapkach, które zastawia na samego siebie. Bardzo łatwo ulegamy wielu złudzeniom. A Dobro, Prawda i Piękno, które są podstawą i inspiracją działalności szeregu katolickich organizacji jak np. Caritas czy Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej, przestają dla nas coś znaczyć. Poddajemy się, bo coś co wymaga kontemplacji i głębokiego religijnego namysłu przerasta nasze duchowe lenistwo.
Kard. Biffi celnie zauważa we swoim wstępie do jednej z książek Victorio Messoriego: “W przeciwieństwie do tego, co na ogół się myśli i mówi, współczesnej kulturze nie brakuje legend, ale ducha krytyki. Właśnie dlatego Ewangelie tak często są nie doceniane. Już wiele razy i przy wielu okazjach mówiłem, że problem dechrystianizacji – według mnie – nie polega na utracie wiary, lecz na utracie rozsądku.” Rozsądek to nie tylko zdolność logicznego myślenia, ale przede wszystkim to zdolność wybierania tego, co najlepsze w danej sytuacji i kierowanie się zawsze dobrem najwyższym, które wyznacza Bóg.On nie zostawia nas samych z wielką tajemnicą swojego istnienia, ale daje nam troskliwy Kościół. Daje nam łaskę i możliwość korzystania z całego skarbca mądrości rzeszy świętych ludzi. Ci wskazują nam pewną drogę do zbawienia.
Co do świata, można już mieć wątpliwości. Świat cały czas wątpi, bo tak jest wygodniej. Gdy wątpimy, uznajemy że pewne wymagania i zakazy nas nie dotyczą, możemy pozostać bezkarnie w moralnej oraz intelektualnej agonii, która toczy świat coraz bardziej. Stąd całe to szaleństwo, które rozgrywa się na naszych oczach. Prawy katolik zaś pokłada ufność w Panu i w nim ma swoją nadzieję. Nie poddaje się kościelnej i państwowej biurokracji, ale ufa wszystkim słowom swojego jedynego Mistrza – Jezusa, który sam jest Prawdą. Jezus przemienia nie tylko nasze ciało, ale również rosło.
Przeczytaj także: Ten ebook zmienia patrzenie na koronawirusa